niedziela, 6 marca 2016

Od Leona - Cd. Kath

Ta wszechogarniająca niemoc, pustka, niewiedza... I to dziwne uczucie skierowane w stronę dziewczyny. Coś jakby... miłość? Pojawiło się ono wraz z tamtą dziwną wizją, jakby filmikiem z przeszłości, z życia, które jednocześnie było i nie było moje. Próbowałem ułożyć sobie wszystko w logiczną całość. Nifenye, czyli istota, którą była Kathrina, Hae, to mężczyzna... może moje poprzednie wcielenie. Magia? Reinkarnacja? Może dziadek w swym szaleństwie miał rację... On wtedy...
- Hae...- wyszeptałem zszokowany- Ten świr... mój dziadek... On nazwał mnie tak podczas naszego ostatniego spotkania. Może to głupie, może nie... Zawsze myślałem, że to przez albinizm był do mnie uprzedzony i za każdym razem wyzywał od demonów... Ja... Nie wiem! To wszystko jest takie dziwne!
Oparłem się czołem o bark dziewczyny. Ten zapach... Od razu skojarzył mi się z wydarzeniem sprzed kilku minut. Ciepło bijące od niej... To wszystko zdawało się być takie znajome.

<Kath? Masło maślane. Leoś się załamał- dziadek świr, teraz on fiksuje>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz