- Masz jakiegoś manekina do uczenia całowania nieprzytomnego człowieka? - spojrzałem na dziewczyne pytającym wzrokiem, na co ona zaprzeczyła ruchem głowy. Westchnąłem cicho i sporzałem na sześcioosobową grupkę.
- Dobra dzieciaki, skoro nie ma manekina, będzie sama teoria - uśmiechnąłem się szyderczo, na co wszyscy zgodnie odpowiedzieli jękiem zaprzeczenia. - Więc co do całego tematu moi drodzy, jako wasza nowa zabójcza opiekunka przypominam, że przed wykonaniem resustytacji trzeba rozejrzeć się czy miejsce jest bezpieczne. Szkło, ostre przedmioty czy groźne rośliny/zwierzęta nie są mile widziane. Kiedy upewnicie się, że wy i osoba poszkodowana jesteście w biezpiecznym miejscu możecie przystąpić do dzialania. Pamiętajcie też że liczą się minuty, a czasem nawet sekundy. Sprawdzamy czy osoba jest nieprzytomna czy kontaktuje. Jeżeli nie zaręaguje na wasze pytania sprawdzcie czy oddycha. Jeśli nie - przystępujecie do robienia 2 wdechów i 30 ucisków. Jeśli tak - wystarczy położyć poszkodowanego w sepcjalnej pozycji, o której każdy z was napewno wie. Jeśli jest z wami ktoś jeszcze poślijcie go po kwalifikowanego medyka. Dziękuję skończyłem - mruknąłem i oparłem się o ścianę obok Zerly.
<Zer?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz