wtorek, 8 marca 2016

Od Kath - Cd. Leona

Słowa chłopaka rozśmieszyły mnie od razu. Doskonale rozumiałam o co mu chodzi.
- Tak jest panie Kapitanie - zaśmiałam się i zasalutowałam,  gdy blondyn wyszeptał mi te słowa.
Wyciągnęłam delikatnie rękę, by po chwili połaskotać Leona. Mężczyzna zaczął się śmiać.
- Chociaż zastanowie się czy Ci to powiem - powiedziałam uśmiechnięta, przystając go "torturować".
- No przepraszam moja droga ale opiekun musi wiedzieć wszystko - odparł.
- Jesteś pewny? - zapytałam.
- No ja się wszystkiego dowiem, co cię dręczy, kim u nas jesteś, na przykład! Ooo,  właśnie jakie stanowisko przydzieliła ci Sakura?
Popatrzyłam na niego pytająco, lecz po chwili zrozumiałam o co mu chodzi. Miałam mu powiedzieć kim jestem ale przez tą cała sytuacje,  nie udało mi się.
- Podasz mi tą walizkę? - poprosiłam wskazując ręką na torbę z bronią palną.
Chłopak uśmiechnął się tylko i podał mi dość podłużną walizę.
- To te skarby? - zaśmiał się.
- Ano - odparłam z lekkim entuzjazmem.
Jedną ręką wpisałam kod otwierający, po czym otworzyłam torbę. W środku była Berretta która towarzyszyła mi od dłuższego czasu. Złapałam za broń i uśmiechnęłam się szeroko.
- Orle oko i ta broń nie raz uratowały moje życie. Snajper. Tym właśnie się zajmuję. Ciekawa jestem jednak co ty robisz poza opiekowaniem się mną - powiedziałam to bo wydawał się osobą godną zaufania, sama byłam ciekawa co on robił zanim się zjawiłam.
W tym samym momencie przyciągnęłam go do siebie i usadziłam na łózku obok mnie. Sama miałam nadzieję, że w przyszłości nie będę musiała bronić się sama.
<Leo?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz