- Echo... - spojrzałem na dziewczynę - Zaczekaj...
Dziewczyna zatrzymała się w drzwiach.
- Dlaczego chcesz odejść? - niepewnie zacząłem rozglądać się na boki
- A dlaczego miałabym zostać? - odpowiedziała dziewczyna - Zaprowadziłam cię tutaj, więc nic mnie już nie trzyma w tym miejscu.
Nie wiedziałem co odpowiedzieć. Niby miała racje, jednak ciężko będzie mi się z nią pożegnać. Od tego momentu dałbym radę sam sobie poradzić, ale jestem przyzwyczajony, że ktoś mi pomaga.
- Jestem ci na prawdę wdzięczny za wszytko - przerwałem krótką ciszę - Chciałbym ci się jakoś odwdzięczyć, ale jak odejdziesz nie będę miał okazji.
Echo odwróciła się do mnie plecami i spojrzała na las. Westchnęła głęboko i chciała zrobić krok w przód.
- No to może zostaniesz tylko na śniadanie? - zatrzymałem ją jeszcze raz.
Echo najwyraźniej wiedziała, że jej nie odpuszczę. Więc odwróciła się do mnie i kiwnęła głową. Siedliśmy przy stoliku w "kuchni". Jedliśmy w ciszy to co zostało w magazynie.
- A ty co masz zamiar robić? - zapytała nagle dziewczyna
Na początku nie wiedziałem o co jej chodzi, jednak po chwili załapałem.
- Zostaję tutaj - mruknąłem stanowczo - I na prawdę chciałbym, żebyś została tutaj ze mną.
<Echo? To jak? XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz