- Słucham? - zapytałam, doganiając bruneta w kilku krokach - jak mnie nazwałeś?
- Nie rozumiem o co ci chodzi - stwierdził.
Nie wiedziałam wtedy czy mam się zaśmiać, czy po prostu popłakać. To, nie chodzi o to, że zwracał się do mnie dowódco ale to, że pomylił moje imię. Zatrzymałam się przed nim, patrząc pytająco.
- Kiedy się przechrzciłam?! Bo nie pamiętam!
Mężczyzna spojrzał na mnie jakoś dziwnie, przez co zaśmiałam się głośno. Szybkim ruchem dłoni, roztrzepałam mu włosy i ruszyłam w stronę nowych rekrutów, którzy powoli wychodzili ze statku.
- Zerly pacanie! - krzyknęłam.
Gavril dogonił mnie w paru krokach, przez co nie zdążyłam dojść jako pierwsza do jednej z osób. Niscy, wysocy, krzepcy mężczyźni, wysportowane dziewczyny. Naliczyłam ich około sześciu. Ustałam za towarzyszem, który ustawiał wszystkich w rzędzie, by po chwili chrząknąć głośno.
- Mogę już ja? - zapytałam, jakby to jego zdanie było tu decydujące.
- Tak już! - odparł, stając obok mnie, ze skrzyżowanymi rękami na piersi.
Podziękowałam mu delikatnym uśmiechem, tym samym odwracając się w stronę młodzików. Każdy został obdarowany przez mnie obojętnym spojrzeniem, które miało za zadanie wywołać u nich jakąkolwiek reakcję, pierwszy szybki sprawdzian, na dobry początek.
- Zdaliście! - stwierdziłam nagle.
Każdy z nich spojrzał na mnie zdziwiony, przez co wybuchłam śmiechem. Zostałam jednak uciszona, spojrzeniem Gavrila.
- A no tak! Witam was na ziemi, wiem, że najpewniej nie tak to sobie wyobrażaliście ale musicie się do tego przyzwyczaić. Jestem Zerly, dowódca Shadow Hunters. Natomiast Gavrin - wskazałam tutaj na chłopaka stojącego obok - będzie mi pomagał, podczas waszego szkolenia i zapoznawania się z tutejszymi zasadami. Każdy z was na pewno wie, iż nie trafił tutaj przypadkowo, jesteście wybrani. Wasza szósta, zostanie teraz szybko zakwaterowana w przybocznym budynku i nie otrzymacie jeszcze swoich kwater, gdyż nie każdy z was może, jakby to ładnie powiedzieć... Przeżyć, zdać? Natomiast ci którzy przetrwają, zostaną osiedleni w budynku głównym. Szkolenie będzie miało trzy etapy: organizacyjne, szkolenie na temat niebezpieczeństw i innych takich, oraz bojowe, czyli inaczej sprawnościowe. Pytania? - spojrzałam wtedy na bruneta, wzrokiem "czy czegoś nie zapomniałam?"
<Gavril?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz