Nie mogąc wytrzymać tonu Pana Samoluba podeszłam do jednej z jego podwładnych. Wydawała się być tą normalną a nie wariatką na punkcie polowania na nie swoich terenach. Popatrzyłam na Zera który coś nam pokazywał a ja tylko odmachnęłam ręką.
- Witaj - powiedziałam.
- Ty jesteś Sakura ? - zapytała.
- Ano - zaśmiałam się.
- Miło cię poznać - powiedziała i podała mi rękę.
Uścisnęłam ją delikatnie by nie zrobić jej nie daj boże krzywdy. Jakby Zero się dowiedział...
- To teraz zdradź swoje imię ...
< Aya? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz