Był wieczór. Szwendałem się po mieście. W końcu po namyśle zszedłem kanałami do mojego domu. W tych samych kanałach znajduje się baza która należy do mnie. Często są w niej najemnicy, handlarze, łowcy nagród, prostytutki itp. Początkowo chciałem tam iść i coś kupić od handlarzy ale postanowiłem najpierw poczekać w domu na Nei. Usiadłem na kanapie. Minęła godzina, potem jeszcze jedna. W końcu zapadł zmrok i zacząłem się o nią martwić. Nagle usłyszałem trzaskanie drzwiami i głos Nei.
-Wróciłam!
-Nei, gdzie byłaś?! Martwiłem się o ciebie!
-Oj spokojnie, przecież nic mi nie jest.
-Ehh...
Położyłem się na kanapę i próbowałem zasnąć. Po chwili położyła się na mnie Nei. Wtuliła się we mnie i powiedziała:
-Nie gniewaj się już...
<Nei?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz