sobota, 20 sierpnia 2016

Od Gavrila Cd. Nico


Wyjąłem z pasa nóż, do drugiej ręki biorąc pierwszy lepszy kijek, z kupki patyków i zacząłem ostrzyć z nudów patrząc w ocean. Westchnąłem widząc zerwany most i w oddali rozpadającą się Statuę Wolności. Wiecie, że niektóre miejsca w Brooklynie są zbudowane przez Holendrów? Syknąłem cicho, kiedy wbiłem ostrze w swój piękny kciuk. No tak Gavril, przecież nie możesz używać noża lewą ręką żeby się nie przeciąć. Jednak nie przejąłem się tym za bardzo i po naostrzeniu i obraniu z kory jednego patyka wziąłem drugi, a później kolejny i jeszcze jeden. W pewnym momencie usłyszałem kroki po piasku, więc odwróciłem lekko głowę by zobaczyć Nico, zmierzającego w moją stronę. Tej twarzy się nie zapomina, a już na pewno nie, gdy podkochiwało się w tym człowieku. Poprawiłem okulary spadające mi z nosa i wróciłem do wcześniejszego zajęcia. Czarnowłosy usiadł obok mnie z chytrym uśmiechem i wziął mojego kucyka w rękę. Oczywiście tryb obronny od razu został załączony i w ułamku sekundy jego nadgarstek był miażdżony przez metalowe palce.
- Nie. Dotykaj. Moich. Włosów. - warknąłem, zabijając go wzrokiem, jednak ten uśmieszek nadal nie zszedł z jego twarzy.
- My się przypadkiem nie znamy? - zapytał, uśmiechając się jeszcze szerzej, przez co zacząłem się irytować.
- Nie, wiesz na pewno kiedyś nie mieszkaliśmy na jednym statku kosmicznym - odpowiedziałem sarkastycznie i podniosłem się z mokrego piasku, po raz kolejny poprawiając spadając okulary. Otrzepałem brudny tyłek i zabierając nóż, zacząłem się oddalać i próbując ochłonąć, bo w środku wszystko mi się gotowało.

<Nico?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz