sobota, 16 kwietnia 2016

Od Katherine Cd Rose

Uśmiechnęłam się lekko do dziewczyny ale moja mina zrzedła, gdy okazało się, że to ja miałam zadać jej pierwsze pytanie. Bałam się czy przypadkiem swoją częstą natarczywością, nie przesadzę ale jak coś, później będę się tym martwić. Właściwie taka rozmowa sprawi, że poznamy się od razu i to wcale nie tak słabo.
- Hmm no to... Ile masz lat oo? - zapytałam szybko z lekkim uśmiechem.
- Dwadzieścia jeden, wiec odpowiedź na to samo.
- Dwadzieścia, no młodsza jestem - zaśmiałam się - jakie stanowisko przydzieliła ci Sakurcia?
- Mi? Jeszcze nie mam tak za bardzo stanowiska, a ty?
- Ja jestem ta która całą noc i często w dzień, czatuje i pilnuje wszystkich!
- Nie rozumiem...
- Jestem snajperem - odparłam - te strzały co budzą w nocy to niestety ja...
- Oj - zaśmiała się.
Uśmiechnęłam się do niej i oparłam o siedzenie, lecz po chwili zaniepokoił mnie ruch w krzakach. Złapałam Barrette i odbezpieczyłam broń. Spojrzałam kątem oba na siedzącą, koło mnie brunetkę, nie wydawała się być wystraszona, raczej zaskoczona tym co się dzieję.
- Jeżeli to coś wyjdzie, nie wyskakuj na nie tylko zatkaj uszy - powiedziałam cicho, podnosząc broń - a teraz rzuć tam tym.
Podałam jej dość duży kamień i uśmiechnęłam delikatnie.
<Rose?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz